Ten wpis dedykuje mojemu tacie :). Gdyby nie jego zakrecenie, te naparstki pewnie nigdy nie pojawilyby sie w mojej kolekcji. Dzieki tacie zyskalam takie oto cudenka :
Tata mial podzielic jedna paczke z naparstkami na dwie. Jedna z nich, z wieksza iloscia naparstkow, miala zostac wyslana do Aleny, druga mniejsza do Pameli. Tata, chyba zakochany, wyslal na odwrot.
Troszke sie zestresowalam cala sytuacja, nie chcialam, zeby dziewczyny myslaly , ze cos krece.
Na cale szczescie obydwie okazaly sie wyrozumiale. Alena dostanie swoje naparstki z opoznieniem a Pamela postanowila mi sie zrewanzowac i przyslala 12 pieknych okazow.
Pierwszych siedem jest drewnianych, recznie malowanych.Pochodza z Meksyku.
Dwa sa z motywami roslinnymi.
Kolejne trzy napartski pochodza z miejscowosci Xalapa.
Kolejny naparstek przedstawia Gorjuss. Gorjuss to milusia dziewczynka,
ktora pochodzi z Glasgow, a stworzyla ja Suzanne Woolcott. Jej charaktersytycznymi cechami sa czarne wlosy, brak ust i rajstopy w bialo-czarne pasy.
Spotkac ja mozemy na rzeczach firmy Santoro z Londynu. Wskakuje ona na torby, plecaki, notesy a u mnie wskoczyla na naparstek.
Nastepny naparstek jest z miejscowosci Pico de Orizaba.
Dwa szklane naparstki rowniez pochodza z Meksyku. Jeden tego typu w mojej kolekcji pojawil sie juz jakis czas temu.Dzis przybyly dwa kolejne, czerwony i z zolwikiem na topie,
Metalowe naparstki zostaly przywiezione przez Pamele z Argentyny, z miasta Mendoza.
Na sam koniec zostawilam naparstek, z ktorego ciesze sie najbardziej. W mojej kolekcji po raz pierwszy pojawil sie brazylijski okaz. I to jaki...Zrobiony jest w calosci z kawy.
Mam tylko nadzieje, ze sie nie rozsypie ;).
Mialyscie kiedys taka wymiankowa wpadke?