Dobrze jest miec swiadomosc, ze sa wsrod znajomych tacy, ktorzy nie zapominaja o naszych pasjach.Bardzo mile jest przede wszystkim to, ze nie sa to szczegolnie bliscy znajomi, a jednak nie jest dla nich problemem zakup naparstkow, czy innych pamiatkach.
Takimi znajomymi sa Aga i Darek.
Ostatnio odwiedzili jeden z bardzo popularnych w UK Car Bootow i takie oto okazy pojawily sie w mojej kolekcji:
Walijski zamek |
bardzo popularna walijska kolej |
Zgadzam się z Tobą w 100% , miło się robi na serduchu jak ktoś pamięta o naszych pasjach i wykorzysta każdy moment żeby wzbogacić naszą kolekcję.Taki naparstki są szczególnie cenne .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Urocze te ze zwierzątkami :)
OdpowiedzUsuńA starszemu synowi - pasjonatowi kolei - podbił serce oczywiście naparstek z lokomotywą :)
And very nice thimbles!
OdpowiedzUsuńKisse.
Z tych naparstków posiadam ten ostatni,a dwa pierwsze są tak "cieplutkie",że chciałoby się do nich przytulić:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie
Piękne prezenty! Mi też już się przytrafiały takie przemiłe zaskoczenia. Zawsze jestem bardzo nimi przejęta, bo to tak miło, że ktoś pamiętał :)
OdpowiedzUsuń