Kolejny naparstek z "paczuszki" od taty.
Moj pierwszy okaz z Kuby, przywieziony przez znajomego Izy.
Na naparstku znajduje sie flaga Kuby oraz symbol -kubanski krokodyl. Niestety jest to najagresywniejszy z tego rodzaju gadow.
Ciesze sie przeogromnie z mojego pierwszego naparstka z Kuby.
ooo bardzo ciekawy okaz :)
OdpowiedzUsuńNajagresywniejszy gad???? Na naparstku wygląda bardzo przyjaźnie i nawet się odrobinę uśmiecha...Pozdrawiam cię serdecznie
OdpowiedzUsuńBonito primer dedal de cuba.
OdpowiedzUsuńBesos
Very beautiful!
OdpowiedzUsuńKiss
Lindo este dedal de Cuba.
OdpowiedzUsuńUm abraço e bom fim de semana.
Świetna zdobycz! Na szczęście krokodyl z naparstka wygląda zupełnie niegroźnie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWitaj, odpisałam u siebie, ale powtórzę się tutaj :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kolekcję "Lenox Princeton Gallery" to ja też mam zawsze mieszane uczucia co do tych "figurkowych" naparstków - domków, książeczek, postaci z bajek... Jeśli chodzi o kolekcję Lenox w końcu jednak postanowiłam spróbować, kupiłam 3 domki, żeby zobaczyć, jak się będą prezentować "na żywo". No i trzeba przyznać, że są wyjątkowo ładnie wykonane i pięknie prezentują się w większej gromadce. Naprawdę można budować miasteczko! :)
Pozdrawiam weekendowo! :)
Oj z dalek przyleciał do Ciebie ten uroczy drobiazg.
OdpowiedzUsuńBonito dedal ....
OdpowiedzUsuńBesos
Pierwszy już jest, pora na następne!!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wielkie uściski u mnie na blogu ;)
Wzajemnie, ściskam mocno :)))))))))))))))