Wczoraj dotarla do mnie paczka od taty a w niej mnostwo naparstkow.Chlopina pozbieral od moich znajomych i te, ktore sam zdazyl mi juz w te wakacje zakupic.Takim oto sposobem moja kolekcja powiekszyla sie o kilkadziesiat okazow.
Dzis pokaze Wam pierwsza partie-naparstki z Czech, ktore przywiozla dla mnie Magda-kolezanka Izy, o ktorej juz wielokrotnie na blogu wspominalam.
Pierwsze dwa naparstki pochodza z zamku o nazwie Jansky Vrch.
Kolejny jest z wioski Karlova Studanka.
Dwa nastepne z Rejviz-zimowego kurortu, raju dla narciarzy biegowych.
Ostani naparstek Magda kupila w Mariahilf. Jest to Sanktuarium poswiecone Matce Bozej-obronczyni poczetego zycia.
Magdo z rodzinka dziekuje za sliczne naparstki i za to, ze Wam sie chce wejsc do sklepu z pamiatkami!!!
Lindo e belos dedais.
OdpowiedzUsuńUm abraço e continuação de uma boa semana.
Son todos preciosos.
OdpowiedzUsuńBesos
Prześliczne te czeski naparstki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
I like them!
OdpowiedzUsuńKiss
Kilkadziesiąt? Martuś, ile Ty masz wszystkich naparstków? :)))))
OdpowiedzUsuńKochana tylko 1597 sztuk :)
UsuńO matko! Specjalnie dla mnie liczyłaś!? No nie, aż mi teraz głupio....:P
UsuńAle ilość naparstków napawa dumą, a ja jestem pod ogromnym wrażeniem! :)))
Nice thimbles.
OdpowiedzUsuńKisses
Very beautiful thimbles!!
OdpowiedzUsuńKiss
Świetne naparstki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przepiękny zestaw. Bardzo podobało mi się w Pradze, w której byłam już ładnych parę lat temu. Oj chciałabym tam kiedyś wrócić... Pięknie jest :)
OdpowiedzUsuńKolejne cudeńka! Jak pojedziemy do Ostrawy, będę pamiętać o Tobie! :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne, podobają mi się :)
OdpowiedzUsuń