Moj internetowy znajomy, o ktorym wspomialam w ostatnim wpisie, przywiozl mi rowniez piec naparstkow z syntetycznej zywicy.
Dwa pierwsze pochodza z Wloch, z Werony.
Dwa kolejne z Hiszpanii, z pieknej Walencji.
Ostatni naparstek zostal zakupiony w Maroko.
Bardzo lubie takie ten rodzaj naparstkow. A Wy?
Bardzo lubię naparstki z żywicy.Te są świetne.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają takie naparstki z żywicy,mam kilka:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBeautiful thimbles!
OdpowiedzUsuńKiss
So beautiful!
OdpowiedzUsuńKiss
Świetne zdobycze! I, jak zawsze, jak to miło, że o Tobie pamiętał!!!
OdpowiedzUsuńSon preciosos todos, tambien me gustan este tipo de material.
OdpowiedzUsuńBesos
Ja też bardzo lubię takie naparstki :)
OdpowiedzUsuńBeautiful resin thimbles.
OdpowiedzUsuńKisses
Hermosos dedales
OdpowiedzUsuńBesos
Kolekcja rośnie w oczach...Cudne....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńLubię naparstki z żywicy - cudne wszystkie ;)
OdpowiedzUsuńLindos muito belos estes dedais.
OdpowiedzUsuńUm abraço e bom fim de semana.
Muy bonitos todos.
OdpowiedzUsuńBesos
Cudne! Uwielbiam naparstki z żywicy
OdpowiedzUsuń