Wczoraj dotarly do mnie naparstki z Fabryki Fajansu we Wloclawku. Piec pieknych okazow z tej manufaktury juz mam. Otrzymalam je od Iwonki i zobaczyc je mozecie TU .
Zamowilam sobie tym razem inne wzory, ktorych nie mialam a podejrzalam u innych blogowych kolezanek :).
Fabryka Fajansu we Wloclawku powstala w 1873 roku. Chyba w kazdym domu w latach 1970-1980 pojawilay sie kwiatowe talerze na scianach. W kazdym badz razie w moim rodzinnym domu takowe wisialy. W roku 1990 fabryka zaprzestala produkowac fajans. Pewnie zwiazane to bylo przewrotem gospodarczym jaki w tych latach mial w Polsce, jak rowniez naplywem "zagranicznej" mody. Na cale szczecie w 2002 roku fabryka wznowila swoja produkcje, dzieki czemu mamy dzis w swoich gablotach przepiekne naparstki z Wloclawka.
Pierwsze dwa naparstki sa z ptaszkami.
Kolejny okaz to drzewo.
Nastepny naparstek to kwiatowy wzor na czarnym tle.
Nastepne cztery sztuki to cudenka z polowa wzoru na samym dole.
Ostatni naparstek to moj ulubiony, tzw. medaliony.
Prawda, ze wszystkie sa piekne, bez wyjatku?
Macie juz swoich kolekcjach wloclawskie naparstki?
Jakie macie zdanie na ich temat?
Fantásticos estes dedais pintados à mão.
OdpowiedzUsuńUm abraço e bom fim de semana.
Nie mam ani jednego ale są rzeczywiście prześliczne! dobrze że wrócili do produkcji fajansu bo dzięki temu są takie przecudne polskie naparstki a przy okazji moda na wszelkie ceramiczne wyroby wróciła na salony :)
OdpowiedzUsuńPrzecudne są te naparstki:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZbierałam kiedyś fajans granatowy....Ale to już historia....Naparstki super...
OdpowiedzUsuńŚwietne są.Mam parę sztuk.Te z ptaszorkami są fajne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wszystkie przepiękne!
OdpowiedzUsuńMedaliony i z ptaszkami - urocze :)
A mi me gustan todos pero el del arbol lo veo especial, menos mal que la fabrica sigue funcionando
OdpowiedzUsuńBesos
Gorgeous!
OdpowiedzUsuńKiss
Cudne!!!! Też będę musiała sobie dokupic,bo są fantastyczne:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAll beautiful but my prefer little, pretty birds :)
OdpowiedzUsuńKisses and happy weekend.
Lik a lot of wonderful thimbles!
OdpowiedzUsuńKiss
Te z ptaszkami mnie urzekły! :)
OdpowiedzUsuńCuantos dedales y todos lindisimos.
OdpowiedzUsuńBesos!
Klasyczne, śliczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ps. Choć mam teraz mało czasu, staram sie zaglądać, choć nie zawsze skomentuję - wybacz Martuś! :)