Jakis czas temu wybralam sie w koncu na car boot do Hexham. Niestety sprzedawcow nie bylo zbyt wielu, a i towaru, ktorego ja poszukiwalam rowniez.
Udalo mi sie zakupic jedynie 6 sztuk naparstkow.
Pierwszy bardzo mi sie podoba, chociaz nie jest sygnowany i na dodatek to kalkomania.
Wpadl mi jednak w oko i stal sie obiektem porzadania za cale 0.50 funta.
Nastepny jest juz "szlachetniejszy" , bo z wytworni Royal Doulton i przedstawia pania sprzedajaca balony.
Kolejny rowniez z wyzszej polki ;) -Sutherland.
Moj pierwszy sygnowany naparstek pochodzacy z Portugalii-wytwornia Vista Alegre.
Ostatni juz naparstek zakupiony na car boocie pochodzi z Barcelony i przedstawia Sagrade Familie.
Iga, moja starsza corka czesto odwiedza sklep ze starociami w naszej malej wiosce. Udalo jej sie kupic za pare pensow taki oto naparstek z rozami.
Ciesze sie, ze potrafi sprawic mi niespodzianke.Wyslalam ja do sklepu po pomidory, przyniosla rowniez naparstek :).
Kolejny naparstek pochodzi z Polski i zostal zakupiony przez mojego tate w Olsztynie kolo Czestochowy.
Ostatni juz dzis okaz zostal przywieziony przez Andrzeja-meza mojej dobrej znajomej Izy(ktorej imie juz pewnie kojarzycie, bo czesto dostaje od niej naparstki).
Andrzej kupil naparstek w Rzeszowie.
A Wy odwiedzacie targi staroci badz inne tego typu miejsca w poszukiwaniu naparstkow?
Oooo w końcu wybrałaś się na łowy .Świetne naparstki zdobyłaś :)
OdpowiedzUsuńW mojej mieścinie ani w okolicy nie ma targów staroci , czego nie mogę odżałować.
Z braku takowych na naparstki poluję w ciuchlandach :)
Właśnie szykuję post żeby pochwalić się ostatnim zakupem.
Pozdrawiam
Wiesz ja wyslalam swoja siostre do ciucholandu po naparstki...popatrzyli na nia jak na dziwolaga hhihiih.
UsuńNajbardziej podoba mi się drugi, ten z kobietą :) Ile masz już w sumie wszystkich naparstków? :)
OdpowiedzUsuńDzis wlasnie policzylam i jest ich 1504 szt, ale kilkanascie jest w drodze :).
UsuńAll nice!!!
OdpowiedzUsuńKiss
Świetne naparstki!
OdpowiedzUsuńLubię takie zdobycze, ale...w mojej okolicy o nie niezmiernie trudno :(
We Wrocławiu, raz w miesiącu, jest targ staroci. Naparstków na nim jak na lekarstwo, a każdy, choćby nie wiem jaki i z czego był wykonany, kosztuje tyle, ze głowa boli... A nie są to jakieś unikalne okazy ;)
Na przykład podczas ostatniego targu znalazłam badziewny, wykonany z tandetnej złotej blachy, naparstek z Berlina. Na tej blaszce jakaś ledwo trzymająca się naklejka. Naparstek sprzedająca wyceniła na 30 zł :)
Hermosos dedales que va aumentar su colección.
OdpowiedzUsuńBesos
U mnie nie ma targów staroci niestety, a chętnie bym po takich pochadzała...
OdpowiedzUsuńNaparstki piękne, kochaną masz córę! ;)))
Lindos e belos dedais.
OdpowiedzUsuńUm abraço e continuação de uma boa semana.
All beautiful and Ilike really.
OdpowiedzUsuńHave a nice day my friend.
Kisses
Piękne naparstki :) Najbardziej podoba mi się z Olsztyna :)
OdpowiedzUsuńAle śliczne! :) Z Olsztyna jest bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńFabulosa coleção de dedais!
OdpowiedzUsuńBom domingo
Beijo.