Wczoraj wrocilismy z krotkiej wycieczki do Szkocji.Mieszkamy w zasadzie blisko granicy ze Szkocja (okolo 100 mil), jednak odwiedzilismy ten piekny zakatek dopiero drugi raz.
Rok temu zaczelam lubic Szkocje, w tym roku pokochalam.
No coz Wam moge napisac...jest tam pieknie, jest co zwiedzic, gdzie odpoczac i ludzie zyczliwi!
Z checia bym juz wrocila.
Niestety Szkocja (jak cala Wielka Brytania) zawodzi mnie jedynie pod wzgledem naparstkow.
Moje dzieci mowia:totalna lipa, kaszana...
Maja racje. Naparstkow owszem jest mnostwo, ale sama kalkomania. Ja juz nie jestem na etapie, o czym wspominalam ostatnio, kupowania wszystkiego.Moze dwa lata temu wrocilabym z 50 naparstakami ze Szkocji, a w tym roku wrocilam zaledwie z 5. Wybralam tylko z miejsc , w ktorych bylismy po 1 sztuce, no dobrze z Edynburga sa dwa ;).
Poza tym ceny tych naparstkow skutecznie odstraszaja mnie od dalszych zakupow,
Najpierw odwiedzilismy Edynburg, do ktorego dotarlismy po raz pierwszy.
Jest piekny i z cala pewnoscia do niego wrocimy.Niestety trafilismy na okres festynowy i bylo zbyt duzo ludzi, aby nacieszyc sie stolica Szkocji.
Nastepnie pojechalismy nad Loch Lomond.W zeszlym roku w zasadzie bylismy tam tylko przejazdem.W tym troszke pospacerowalismy sobie brzegiem jeziorka.
Kolejnym punktem naszej podrozy byla wyspa Bute. Jest to niewielka wyspeka, do ktorej dosyc szybko mozna sie dostac z Glasgow, najpierw pociagiem do miejscowosci Wemmys Bay, a stamtad promem do stolicy wyspy Rothesay.
My odwiedzilismy jedynie sama stolice wyspy.Jest to niewielkie miasteczko, ale ma w centrum zamek, a w zasadzie ruiny zamku.I tu udalo mi sie kupic naparstek :).
Na koniec zostawilismy sobie Glasgow, ktore nie zachwyca jak Edynburg, ale mysle, ze powinnam mu dac jeszcze szanse.
W 4 dni udalo nam sie zobaczyc kawalek Szkocji i niestety niedosyt pozostal.
Mam ochote na wiecej i wiecej.
Ja również chciałabym zobaczyć Szkocję! Mieszka tam moja koleżanka :)
OdpowiedzUsuńAgus jak tylko malenstwo podrosnie musicie odwiedzic kolezanke i przy okazji zwiedzic Szkocje ;).
UsuńLindo uma bela colecção de dedais.
OdpowiedzUsuńUm abraço e continuação de uma boa semana.
Śliczne naparstki. W Szkocji nie byłam, ale znajomi przywieźli mi naparstki - mam takiego samego dudziarza ale bez podpisu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ja także w tych reonach nie byłam ale te dwa naparstki z Edynburga posiadam:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAll beautiful!
OdpowiedzUsuńKiss
Moja droga, pokaż trochę tę Szkocję:)
OdpowiedzUsuńNabytki świetne!
Buziaki!
W Szkocji był 2 razy mój syn. Niestety, nie jest nią zachwycony ;) Wylatywał z Polski w 35 stopniowym upale, a w Glasgow witało go ledwie 13 stopni ciepła ;)
OdpowiedzUsuńA i Szkoci nie bardzo mu do gustu przypadli ;)
Z Glasgow przywiózł mi naparstek w szkocką kratę :)
Glasgow my childhood friend's town.
OdpowiedzUsuńBeautiful thimbles.
Kisses
Ahh super wycieczkę miałaś!! Czuję niedosyt ;) parę fotek ze Szkocji mogłabyś pokazać ;)
OdpowiedzUsuńBonita colección.
OdpowiedzUsuńBesos