Moja internetowa znajoma Agnieszka ,o ktorej wspominalam nie tak dawno we wpisie o naparstkach z Boleslawca tym razem zakupila dla mnie cacuszka w Slowacji. Naparstki nie byle jakie ,bo recznie malowane. A ja recznie malowane przytulam bez ograniczen.
Takie koslawce, ale jak jak lubie takie nieidealne naparstki:
Naparstki pochodza z pracowni ceramicznej Renaty Hermysovej.
Lubicie taki rodzaj naparstkow, bo ja bardzo!
Agnieszko dziekuje jeszcze raz.
Belos dedais pintados à mão.
OdpowiedzUsuńUm abraço e continuação de uma boa semana.
Prześliczne :) też jestem fanką malowanych naparstków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rety, prześliczne są! Chętnie bym takie przygarnęła :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńGorgeous! I like!
OdpowiedzUsuńKiss
Przepiękne!
OdpowiedzUsuńTeż mi się, bez wyjątku, podobają :)
Śliczne perełki !
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie :).
OdpowiedzUsuńBeautiful collection of hand painted thimbles!!
OdpowiedzUsuńKiss.
Śliczne! Super wyglądają razem!
OdpowiedzUsuńale cudne!! ja też takie chcę!!
OdpowiedzUsuńKochana, cudownie było je dla Ciebie znaleźć :) :) Mam nadzieję, że to nie koniec moich zdobyczy dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuń