Nie naleze do bardzo odwaznych osob w temacie wysokosciowych wyzwan.Nie dla mnie przejazdzki roller coasterem, skoki na bungee, badz spadochronie.
Chcialabym jednak raz w zyciu sie zdobyc na odwage i odbyc lot balonem, ale tylko raz i tylko w Kapadocji.
Niestety moze zrealizuje swoje marzenie na emeryturze.Teraz jednak ciesze sie z naparstkow, ktore dotarly do mnie z Kapadocji.Przywiozl je dla mnie kolega mojego taty.
On na lot sie nie odwazyl, a moze poprostu nie bylo go na niego stac, poniewaz taka przyjemnosc kosztuje okolo 160 do 200 euro.
Najwazniejsze, ze pamietal o mojej pasji i przywiozl mi takie oto cuda:
A Wy chcialybyscie kiedys odbyc taka bajkowa podroz, a moze udalo Wam sie byc w Kapadocji i mozecie cos wiecej na ten temat mi opowiedziec?
Ps.Przepraszam za jakosc zdjec, dopiero teraz zauwazylam, ze znajduje sie na nich...czesc mojego kota, a dokladnie siersc , ktora zgubil.Cactus (tak ma psotnik na imie) zawsze towarzyszy mi podczas robienia zdjec.
Wszystkie cudne ale 3 skradł moje serce <3
OdpowiedzUsuńboski jest :D U nas w mieście latają balony raz nawet
zawody były ale jakoś póki co odwagi mi brak ale jakbym
miała się zdecydować to w tej Kapadocji już bym wolała polatać hihihi ;)
Ściskam i pozDrawiaM serdecznie - udanego tygodnia ;)))
O! Ten drugi naparstek z balonami tez mam :) Przywiozła mi go z Kapadocji, w zeszłym roku, dziewczyna mojego syna :) Ale, niestety, balonem tez nie leciała...
OdpowiedzUsuńAmazing :)
OdpowiedzUsuńI have only first one :))
Big hug
Wszystkie piękne ale ten z kwiatem cudeńko.
OdpowiedzUsuńW Kapadocji nie byłam balonem nie leciałam i jakoś nie mam takich ciągot , choć się nie zarzekam :) bo skoro się zdecydowałam kiedyś na jazdę roller coasterem .Zaliczyłam cztery i nigdy więcej :)
pozdrawiam
O, ten trzeci ma oryginalne zdobienie :) Super są i kolejna kochana Osoba, która pamiętała o Twoim hobby, super!
OdpowiedzUsuńNiestety nie byłam w Kapadocji, ale może kiedyś... a lot balonem, czemu nie, chociaż na pewno nie jest to jedno z marzeń na początku kolejki ;) Pozdrowienia!
Będąc w Turcji proponowano nam ten lot balonem, ale trzeba było jechać prawie całą noc, żeby dojechać na wschód słońca w górze, ceny też powalają, wiec zrezygnowaliśmy. Ale to moje marzenie, więc może kiedyś się spełni :)))
OdpowiedzUsuńA naparstki super :) Generalnie podobają mi sie tureckie pamiątki z okiem proroka :)
Nieee, nigdy nie chciałam zaliczyć lot balonem. Lot szybowcem dostarczył mi wrażeń na całe życie. Ten przedostatni naparstek jak dla mnie naj naj!
OdpowiedzUsuńBelos dedais.
OdpowiedzUsuńUm abraço e continuação de uma boa semana.
They are all beautiful!!!
OdpowiedzUsuńKiss
Hermosos dedales.
OdpowiedzUsuńBesos